26.10.2021 Wtorek

Osiedlowe historie sąsiedzkie – Brochów i Księże

Ostatni wtorek października prowadzi nas na kolejne sąsiadujące ze sobą osiedla. Dziś zaglądamy na Brochów i Księże. Osiedla poznajemy z perspektywy historycznych zapisków, opracowanych przez doktor Joannę Hytrek – Hryciuk oraz sąsiedzkich historii, którymi podzielili się z nami mieszkańcy i mieszkanki Brochowa i Księża. Jaka jest ich charakterystyka? Czym wyróżniają się na tle innych osiedli we Wrocławiu? W czym zaznacza się ich wyjątkowość? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w artykule.

Osiedle Brochów_fot. Marcin Szczygieł

Osiedle Księże_for. Marcin Szczygieł

Brochów – miasto ogród zamieszkiwane przez kolejarzy

Osiedle Brochów (do 1945 r. Brockau, krótko także Prochowo, Brochowo) położone jest na południowym wschodzie Wrocławia. Początkowo była to wieś, własność kanoników wrocławskich, później stała się wsią prywatną. Po wykupie gruntów przez państwo zbudowano tam osiedle kolejarskie w związku z rozbudową węzła kolei Górnośląskiej (1896 r.). Zbudowano tam wówczas największą stację rozrządową w Europie.

Przedwojenne kamienice kolejowe przy ulicy Koreańskiej. Zdaje się, że moi rodzice byli tu pierwszymi lokatorami po wojnie. Jak się wprowadzili to za ścianą mieszkali kolejarze. Było to mieszkanie służbowe. Mieszkała tu moja mama z rodzicami oraz rodzeństwem. Potem moi rodzice się pobrali, a dziadkom udało się przenieść do innego mieszkania. Rodzice zostali w mieszkaniu dziadków, mieszkali tu całe życia. Ja mieszkam tu już 66 lat. Moi dziadkowie, gdy przyjechali do Wrocławia – zajęli willę na ulicy Koreańskiej. Wszystkie wille były wówczas puste. Ludzie przyjeżdżali i zajmowali wolne domy. Pech chciał, że dziadek był maszynistą, jedynym mężczyzną w rodzinie, a w domu same kobiety. Gdy dziadek chodził do pracy, to szabrownicy grasowali, próbując okradać domy. Babcia ze strachu o byt rodziny, pewnego dnia zabrała dzieci i przeniosła się do mieszkania w bloku. Nie zależało jej na willi, a zdecydowanie bardziej na bezpiecznym życiu – między ludźmi. Domy zajmowali odważni. Tamtejsze wille są jednak jak pałace – piękne! – wspomina Pani Teresa, rdzenna mieszkanka Brochowa. – Węzeł kolejowy Wrocław Brochów zajmował drugie miejscem na mapie kolejowej w Europie pod względem ilości przewozów. Wyjeżdżały stąd transporty rozwożące towary po całym kontynencie. – dodaje.

 W latach 1939 – 1950 posiadało prawa miejskie. Od 1951 r. w granicach Wrocławia. Było reklamowane  jako miasto-ogród, ze względu na lokalizację renomowanych firm ogrodniczych. Na Mościckiego był ogród, o który bardzo dbała mama. To był blok, ale każdy miał swoją wydzieloną zieloną część. Warzywa, owoce, pyszne gruszki. To było konieczne – ojciec był kolejarzem, dużo nie zarabiał, był ciągle w drodze i trzeba było sobie radzić. – opowiada jedna z mieszkanek.

Aktywny wypoczynek umożliwiało korzystanie z Parku Brochowskiego, który pierwotnie miał charakter prywatny (przypałacowy). Został udostępniony publicznie po 1918 r. Uzupełniono go o infrastrukturę wypoczynkową i różnorodną zieleń. W zmienionej formie zachowany jest do dziś trakt spacerowy wzdłuż obwodnicy towarowej Wrocławia, który miał prowadzić z Brochowa na Popowice.

Kiedyś ludzie się tutaj integrowali. Na końcu ulicy Koreańskiej jest park. Teraz są ławeczki oraz piaskownice. Tam PKP organizowało zabawy. Potańcówki były. W trakcie zabawy na środku stał słup, a na nim wódka i pęto kiełbasy. Robiono zawody, kto wszedł na ten słup – zdobywał nagrodę ze szczytu. Organizowano ogniska. Ludzie się bawili, śpiewali. To kolej tak organizowała to życie. Sami kolejarze tu mieszkali. Cudownie było! – wspomina mieszkanka osiedla.

Brochowskie kino „Sygnał”

Osiedle ma bardzo zróżnicowany układ urbanistyczny, związany ze zniszczeniami powojennymi (w ich wyniku m. in. rozebrano pałac oraz kościół ewangelicki) oraz intensywnym rozwojem w ostatnich latach. Centralne punkty związane z czasem wolnym mieszkańców koncentrowały się w centrum Brochowa. Popularna kawiarnia i lodziarnia mieściły się w kamienicy przy Gartenstrasse (obecnie ul. Mościckiego). Restauracja – Genossenschafts – Gasthof Reinholda Kränzela była zlokalizowana przy dzisiejszej ul. Chińskiej 4. Po 1950 r. w obszernej sali głównej restauracji zorganizowano kino „Sygnał”, zamknięte w 1978 r.

Gdy byłam mała, w kinie „Sygnał”, organizowano corocznie w grudniu Mikołajki. – opowiada Pani Teresa.

Kiedy pierwszy raz wystawialiśmy jasełka w kinie „Sygnał”, sala była nabita, wszystkie stoliki powynoszone, ludzie krzesła przynosili z domów. Pamiętam, że były na tych jasełkach żywe zwierzęta – kaczki, kury. Był też żywy baran. Jako dziecko zapamiętałam, że to biedne zwierzę wysiusiało się na scenie ze stresu. – dodaje inna mieszkanka osiedla.

Zielone Księże Małe

Osiedle Księże Małe (dawniej Klein Tschansch, od 1937 r. – Klein Ohlewiesen) położone jest na południowym wschodzie miasta. Jeszcze na początku XX wieku było słabo zaludnioną wsią z licznymi zakładami ogrodniczymi. Zostało włączone w granice Wrocławia w 1928 r.

Największe tereny rekreacyjne na Książu Małym stanowią tereny zielone. Jeszcze w l. 20.XX w., przy okazji budowy nowego osiedla przy obecnej ul. Opolskiej zaprojektowano układ zieleni oraz wspólne przestrzenie zielone między modernistycznymi blokami. Bardziej okazałą formą jest Park Wschodni, założony w l. 20.XX w przez Paula Dannenberga, dyrektora miejskiego ogrodnictwa we Wrocławiu. Powstał jako Volkspark – park ludowy i był zbudowany w oparciu o dwie koncepcje: miał być miejscem wypoczynku dla mniej zamożnych wrocławian mieszkających na osiedlu Księże Małe, które miało typowo robotniczy charakter, oraz wkomponowanie w układ krajobrazu. Początkowo zajmował teren z przystanią na Oławie, terenami sportowymi, kąpieliskiem oraz ponad 7 km tras spacerowych. Po 1945 r część terenów wyłączono i park zmniejszono.

Moje pierwsze wspomnienia związane z wyprawami na ryby łączą się z osobą dziadka. Podbierak, który posiadał kojarzył mi się z bajką o „Panu Kleksie”, który za pomocą identycznego niemal urządzenia łapał motyle. Chodziliśmy zawsze na tamkę, a konkretnie to chyba była śluza, która mieści się na tzw. moście Kilometrowym. Znajduje się tam ścieżka spacerowa. Pamiętam, że w czasach mojego dzieciństwa wiele osób się tam kąpało. – wspomina swe dzieciństow na osiedlu pan Jakub.

Bardzo lubię (i polecam każdemu) spacery tzw. mostem Kilometrowym nad łąkami, skąd rozciągają się piękne widoki. Nierzadko można natknąć się tam na stada sarenek, bażanty czy bociany. – zachwyca się pani Maria.

Księże Wielkie – bliski sąsiad Księża Małego

Księże Wielkie (dawniej Gross Tschansch, od 1937 r. – Gross Ohlewiesen) położone jest w południowo-wschodniej części Wrocławia. Początkowo starożytna osada, od XIVw folwark. Od końca XVIII w. było popularnym miejsce wycieczek Wrocławian. W 1928 r. Wieś włączono w granice miasta Wrocławia. Od sąsiedniego Księża Małego, oddzielają osiedle ulice Świątnicka i Górnośląska. Najpopularniejszym miejscem rozrywkowym był zajazd Zum Reichsadler przy dzisiejszej ulicy Opolskiej. Budowla została rozebrana wkrótce po II wojnie światowej. Największą atrakcją osiedla były rozległe łąki – Ohlewiesen pomiędzy rzeką Zieloną a Krzywym Potokiem. Ponieważ osiedle sąsiadowało z podmokłymi terenami wodonośnymi nie było atrakcyjnym miejscem zabudowy. Intensywna zabudowa powstaje dopiero w ostatnich kilku latach.

Cykl artykułów „Osiedlowe historie sąsiedzkie” powstał na bazie historii mieszkanek i mieszkańców Wrocławia w ramach akcji „Stwórz z nami sąsiedzką mapę osiedla” oraz kwerendy historycznej opracowanej przez dr Joannę Hytrek – Hryciuk.

- Czytaj także

Polecamy

Zobacz więcej