19.10.2021 Wtorek

Osiedlowe historie sąsiedzkie – Przedmieście Świdnickie i Przedmieście Oławskie

Kontynuujemy cykl wtorkowych opowieści o sąsiadujących ze sobą osiedlach. Dziś odwiedzamy dwa Przedmieścia: Świdnickie i Oławskie. Są to odwiedziny wyjątkowe, bo przewodnikami są mieszkanki i mieszkańcy tychże osiedli oraz opowiedziane nam przez nich historie. „Osiedlowym historiom sąsiedzkim” dodatkowy smaczek dodają historyczne zapiski opracowane przez doktor Joannę Hytrek – Hryciuk. Czym charakteryzują się te dwa osiedla? Jak dużo pozostało z ich spuścizny historycznej teraz? O tym przeczytacie w dzisiejszym artykule.

fot. Marcin Szczygieł

fot. Marcin Szczygieł

Przedmieście Świdnickie – spacerowe trasy dawniej i dziś

Osiedle Przedmieście Świdnickie (dawniej Schweidnitzer Vorstadt) w centrum miasta oddzielone od Starego Miasta fosą miejską oraz Promenadą Staromiejską. Początkowo były to dobra kościelne, które z czasem zostały zastąpione przez liczne, prywatne ogrody uprawiane przez zielarzy, prywatne ogrody wypoczynkowe a także karczmy oraz pierwsze etablissement, zlokalizowane głównie wzdłuż dzisiejszej ul. J. Piłsudskiego. Osiedle zostało radykalnie przebudowane w związku z rozbudową koszar, sądu oraz Kolei Górnośląskiej w 1846 r. Zaczęła dominować tam zabudowa czynszowa, która całkowicie wyeliminowała ogrody, skutkowała też likwidacją dużych terenów zielonych na rzecz skwerów, promenad czy zadrzewionych ulic. Wówczas to zaprojektowano promenadę staromiejską.

Lubię tamto miejsce, tamte okolice. Często spotykałam się tam z przyjaciółką, szczególnie nad fosą. Kiedy jeszcze mieszkałam u rodziców, najlepiej było dojeżdzać autobusem 127 na plac Orląt Lwowskich, który właśnie z Centrum, z piękną drogą przy fosie łączy ta kładka. Obecnie również często przeprawiam się przez nią chcąc dojść na niezawodną św. Antoniego, do moich ulubionych miejsc spotkań, czy dalej – do Nowych Horyzontów czy rynku. Kładka ta jest dla mnie przedsmakiem dobrej zabawy. Przechodząc przez nią nie da się nie zauważyć też mnóstwa podświetlonych pajęczyn i pająków, którym ustawienie i konstrukcja mostu najwyraźniej sprzyja, czy to ze względu na wilgotność powietrza, czy użyte szkło, czy światło właśnie, które przyciąga latające owady. – opowiada pani Ivet.

W 1869 r. Felicjan Faleński, który zwiedzał Wrocław, tak opisał promenadę staromiejską: „Jak  okiem   zajrzysz zachwycające panoramy. Cieniste przechadzki, kępy drzew i krzewów, ozdobne mosty, wodotryski po gajach lub pieczary sztuczne […] Miejsca te mają osobliwy powab osamotnienia pośród dolatującego z dalaruchu. Mimo tych pałaców dookoła, mimo napotkanych przy mostach ulic poprzecznych, ani pomyślisz, że jesteś w mieście”

 Idąc wzdłuż miejskiej fosy, można się spokojnie zrelaksować, usiąść sobie na bardzo wygodnych ławkach, których jest bardzo dużo.” – Zielone bogactwo osiedla i jego potencjał spacerowy wychwala również Pan Kacper – Gołym okiem można dostrzec piękno przyrody. Jest dużo drzew, dzięki którym łatwo się oddycha, dużo zwierząt – wszelkie rodzaje ptaków oraz ryb. Idąc dalej cały czas tym samym szlakiem, można zobaczyć krasnale, które są częścią historii Wrocławia.”

Kulturalne Przedmieście Świdnickie i jego sławni mieszkańcy

Wraz z wielkomiejskim rozwojem dzielnicy pojawił się nowy typ rozrywki – kino. Na osiedlu znajdowały się najbardziej charakterystyczne budowle związane z tą dziedziną: kino Capitol (zbudowane w l. 1928 – 29) które dziś, przebudowane funkcjonuje  jako teatr muzyczny, Tautentzien -Theater (zamkniętne w 1929 r., przy dzisiejszym pl. Kościuszki 15), Ufa-Theater (pl.Kościuszki 11) oraz Kino Deli (ul. Nasypowa) a także kilka mniejszych. Po 1945 r. Jako pierwsze uruchomiono kino „Warszawa”, które powstało w miejsce Palast – Theater. Centrum rozrywki było również Residenzteather (ul.   Piłsudskiego 11) oraz dawna filharmonia (Konzerthaus) przy ul. J.Piłsudskiego 39-41, która mogła jednorazowo przyjąć dwa tysiące melomanów.

„W budynku przy pl. Muzealnym mieszkał kiedyś wybitny polski reżyser, Kazimierz Kutz, wraz ze swoją ówczesną żoną, Marią Kawczak, aktorką „Teatru Kalambur”. W Marii kochał się Zbyszek Cybulski, który po zakrapianych imprezach przychodził wyznawać jej miłość, jednak zawsze mylił mieszkania i dobijał się do sąsiada piętro niżej.”  – wspomina z uśmiechem Pani Asia.

Natomiast Pan Lech przytacza historię o innym sławnym artyście, który nie stronił od zabaw i osiedlowego towarzystwa – „Przy ulicy Kościuszki vis-à-vis legendarnego „Pałacyku” – w miejscu, gdzie dziś znajduje się poczta, mieściło się się jedno z ulubionych miejsc Rafała Wojaczka we Wrocławiu. Działała tam tzw. Cyganeria – jedna z przestrzeni, do których regularnie chadzał poeta, a z którego często wychodził przez okno. Po drugiej stronie jest murek, na którym dochodziło do niesamowitej, według mnie, integracji lokalnych pijaczków z Wojaczkiem i jego przyjaciółmi. Wieść niesie, że tam właśnie poeta premierowo prezentował swoje wiersze. Podobno tam też miała mieć miejsce jego stypa.”

Przedmieście Oławskie – osiedle jak z filmu!  

Osiedle Przedmieście Oławskie (dawniej Ohlauer Vorstadt) położone jest na południowy wschód od Starego Miasta. Jego granicą jest fosa staromiejska, linia kolei Górnośląskiej oraz rzeka Odra i osiedle Księże Małe. Początkowo znajdowało się we władaniu kościelnym. Od początku XIX w. było systematycznie przebudowywane w kierunku ukształtowania pierwszej wrocławskiej nowoczesnej dzielnicy przemysłowej zdeterminowanej przez linie kolejowe. W związku z tym od II połowy XIX w. na osiedlu powstawała intensywnie zabudowa czynszowa. Osiedle uległo licznym zmianom po 1945 r. Od 2008 r. osiedle jest systematycznie rewitalizowane dzięki programom miejskim.

Mariusz Kotkowski ocenia, że było to jedno z najbardziej popularnych miejsc rozrywkowych na mapie przedwojennego Wrocławia. Dużym powodzeniem cieszyło się kino. Do najpopularniejszych na osiedlu należało kino Atrium przy Ohlauer Stradtgraben 21 (Ul. Podwale 80), które niestety nie zachowało się do czasów współczesnych, a także Kino Tęcza – Ost Lichtspiele przy ul. Tadeusza Kościuszki 177a. Chociaż samo kino nie istnieje, jego budynki są zachowane. Najpierw nowości obejrzeć można było w kinach: „Warszawa” i „Śląsk”, a dopiero potem tutaj. Naprzeciwko mieścił się zakład fryzjerski mojego taty.” – opowiada mieszkaniec osiedla.

„Kamienica przy ulicy Traugutta 57 jest bardzo charakterystyczna, a każdy z mieszkańców zapewne kojarzy ją z uwagi na rzeźby końskich łbów, które ją zdobią. Ozdoba ta jest pokłosiem tego, że właścicielem kamienicy był weterynarz. Poza tym, że był doktorem weterynarii, to równocześnie właścicielem wypożyczalni pojazdów konnych. Jego miłość do koni została tam uwidoczniona. Kamienica ma ponad 120 lat, a na suficie na przejeździe umieściliśmy fragment wiersza Ilony Witkowskiej, który głosi: „dopóki nie dostanie obróżki jesteś tylko kobietą…”. – wskazuje pan Maciej.

„Mieszkam przy ulicy Mierniczej, znanej z tego, że jest wykorzystywana przez filmowców. Jako jedna z niewielu ulic we Wrocławiu ma kompletną przedwojenną zabudowę, a dodatkowo bogate elewacje kamienic upodabniają ją do starego Berlina, Amsterdamu czy innych dużych miast Europy Zachodniej. Na dodatek te elewacje po wojnie nigdy nie były odnawiane. Na mojej ulicy powstawały między innymi filmy: „Lalka” – Ryszarda Bera, „Kobieta samotna” – Agnieszki Holland, „Miasto 44” – Jana Komasy i „Zimna wojna” – Pawła Pawlikowskiego. Kręcono tu także zagraniczne produkcje: „Kobieta w Berlinie” – Maxa Farberbocka, „Avalon” – Mamoru Oshii, czy „Most szpiegów” – Stevena Spielberga.”  – opowiada rdzenna mieszkanka Przedmieścia Oławskiego, pani Agnieszka.

Zielone Przedmieście Oławskie  –  tereny nad Oławką i Park na Niskich Łąkach

Aktywny wypoczynek umożliwiała infrastruktura dawnego budynku Towarzystwa Wioślarskiego Wratislavia ul. Na Grobli 30-32, które w neogotyckim budynku funkcjonowało od początku XX w. Od 1945 r. W tym samym miejscu mieści się Wrocławski Klub Żeglarski oraz schronisko młodzieżowe, jednakże w mocno przebudowanej formie, m.in. Na potrzeby Klubu Sportowego „Dolmel” czy Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej „Orzeł” a także AWF. Regaty żeglarskie oraz kajakarstwo było szczególnie popularnym sportem wśród mieszkańców Breslau i było chętnie uprawiane także indywidualnie, dzięki wypożyczalniom łodzi wiosłowych.

„Obok Hydropolis były duże drzewa. Ja do dziś nie mogę się przyzwyczaić, że ich nie ma. Wydaje mi się, że tam była poniemiecka ścieżka rowerowa: po jednej stronie piesi, a po drugiej rowerzyści. Jak nie było kładki do ZOO to był przewoźnik. On za niewielką opłatą przewoził na drugą stronę, bo tam znajdowało się wejście do ZOO.” – wspomina mieszkaniec osiedla.

Przedmieście Oławskie oraz zagospodarowane nabrzeża rzeki Oławy umożliwiały wycieczki łodziami także w okolice miasta. W rozlewisku Oławy powstało również kąpielisko „Ohle Strandbad”, które działało do l. 70. XX w jako kąpielisko „Oławka”. W zmienionej formie do dziś zachowany jest park na Niskich Łąkach. Powstał w l. 30XX w. jako Volkspark – Park Ludowy. Jednym z jego projektantów był wybitny wrocławski architekt Richard Kowiarz. Park był podzielony na dwie wyraźne strefy wypoczynku: spacerową z piaskownicą dla najmłodszych oraz sportową z boiskiem piłkarskim, bieżnią, kortami tenisowymi oraz trybunami.

 „Jedna z naszych ulubionych kładek pieszych. Idąc od Przedmieścia, patrząc w prawo widzi się dolinę Odry i trochę lasku Rakowickiego, a patrząc w lewo zabudowania Politechniki i Stare Miasto w oddali. Nasze zdjęcia ślubne tutaj robiliśmy, przy Oławie na kładce, przy tych schodach co do rzeki schodzą. To raczej nie jest zbyt popularne miejsce na zdjęcia. Gałęzie wierzb sięgają tam samej trawy i ciągną się wzdłuż rzeki. Od ulicy Okólnej do mostu na Oławie – to jest ładne miejsce o każdej porze roku. Można przejść ulicą Okólną dalej i tu się wchodzi do lasu, gdzie też są przyjemne spacery. Jest kontrast między dużym miastem a właśnie tą naturą. Rzeka tutaj ładnie oddziela tę część zurbanizowaną od tej części zielonej.” – opowiada o swoim osiedlu pan Paweł.

Popularną rozrywką były przejażdżki statkiem po Odrze co ułatwiała gęsta sieć przystani. Większość z nich została rozebrana po 1945 r. Nie zachowała się również sieć funkcjonujących przy nich ogrodów z letnimi restauracjami.

 

Cykl artykułów „Osiedlowe historie sąsiedzkie” powstał na bazie historii mieszkanek i mieszkańców Wrocławia w ramach akcji „Stwórz z nami sąsiedzką mapę osiedla” oraz kwerendy historycznej opracowanej przez dr Joannę Joanna Hytrek – Hryciuk.

- Czytaj także

Polecamy

Zobacz więcej