7.05.2021 Piątek

„Wrocławski Niezbędnik Kulturalny”: Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi

fot. Marcin Szczygieł

fot. Marcin Szczygieł

Grafika informująca o możliwości pobrania artykułu.

Artykuł dostępny również w formacie PDF  
Przeczytasz w 2 minuty

Teraz wszystko jest inaczej. Może ostatnio trochę mniej nerwowo niż w zeszłym roku, ale nikt nie przyzna, że jest normalnie. Ta nietypowość nieco wyraźniej daje się zauważyć w święta: za nami inny Sylwester, inna Wielkanoc, przed nami nieco inny Dzień Dziecka.

Ci najbardziej przezorni opiekunowie rozpoczną rekonesans na długo przed pierwszym dniem czerwca. Pożądany super-prezent powinien poruszyć dziecięcą wyobraźnię, bo każdy dorosły już dobrze wie, że dla dzieci kilkuletnich najważniejszy jest rozwój. Tygodniami rozmyślają więc nad zakresem fajerwerków, coraz bardziej posiłkując się mądrością z internetu. I broń Boże nic nie uzgadniają z latoroślą, bo oprócz kalibru wystrzałowej niespodzianki równie ważny jest element zaskoczenia. Nerwowo szukają pomysłu z nadzieją, że tym razem do ich koszyka wpadnie coś naprawdę ekstra…

I tutaj na chwilę się zatrzymajmy. Spróbujmy sobie przypomnieć, czym dla nas samych, dziesiątki lat temu, było świętowanie Dnia Dziecka. Przytaczając słowa autora „Małego Księcia”, podobno wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi, ale ilu z nas jeszcze o tym pamięta?

Gdybym miała tak nagle, z rękawa, wyciągnąć kluczowe pojęcia związane z moim dzieciństwem, bardzo głośno i wyraźnie powiedziałabym: emocje budujące wrażliwość oraz inspirująca, twórcza przestrzeń. Po latach wiem, że właśnie te obszary najsilniej zdefiniowały mnie jako człowieka. I choć nie potrafię przypomnieć sobie wystrzałowo kreatywnych prezentów pobudzających wyobraźnię (te hasła reklamowe od razu rodzą podejrzenia, bo akurat kreatywności i wyobraźni dzieciaki mają tyle, ile trzeba), ważne jest, jak rozumiemy przytaczane określenia. Osobiście lubię powtarzać za Mary Lou Cook, że kreatywność to wymyślanie, eksperymentowanie, wzrastanie, ryzykowanie, łamanie zasad, popełnianie błędów i dobra zabawa.  I w ten sposób – zupełnie nieoczekiwanie – wyłania się przed nami coś na kształt całkiem udanego przepisu na ową pożądaną (i trafioną!) niespodziankę dla dziecka.

Czy 1 czerwca 2021 roku zapowiada się jakoś szczególnie? Ze względów pandemicznych – nie sądzę. Z refleksyjnych względów – być może.

Katarzyna Bury
– psycholog, pedagog, animator kultury. Prowadzi wielkoformatowe zajęcia „Tekturowo” w Centrum Biblioteczno-Kulturalnym Fama, Centrum Kultury Agora oraz warsztaty rodzinne „Tektura i papier” w Barbarze. Pracuje z nauczycielami, bibliotekarzami i studentami. Dzieli się kolekcją książek obrazkowych w ramach społecznej inicjatywy „Książki do patrzenia”. Jest przekonana, że z papieru i tektury można zrobić wszystko, a na warsztatach papierową pasją zaraża dzieci i dorosłych

Cały numer „Niezbędnika” do pobrania TUTAJ. 

Tagi:

Niezbędnik

- Czytaj także

Polecamy

Zobacz więcej