Świetlik

Kiedy mieszkańcy wrocławskich kamienic wyglądają przez okna na własne podwórko najczęściej widzą samochody, puste place lub inne budynki. Artystka Joanna Piaścik diametralnie zmieniła tę sytuację i sprawiła, że lokatorzy jednej z nich widzą... niebo. Wykorzystała do tego system lustrzanych powierzchni ustawionych pod odpowiednim kątem w podwórku-studni, które odbijają światło. Inauguracja projektu odbyła się 22 października w podwórku przy ul. Kościuszki 160.

Pomysł na ten nietypowy projekt narodził się z obserwacji codziennego życia mieszkańców wrocławskich kamienic. Podczas spacerów po Przedmieściu Oławskim warszawska artystka Joanna Piaścik zauważyła, że podwórka nie są przestrzenią wspólną, na której chętnie się spędza czas: - Przestrzenie pomiędzy kamienicami są albo bardzo duże, należące do wielu budynków, albo niezwykle małe, ciasne i ciemne. Podwórko przy ul. Kościuszki szczególnie uderzyło mnie swoim nietypowym układem. Znajduje się tam maleńki świetlik wciśnięty w rogu większego podwórza, który odcięty jest furtką. Furtka była zamknięta na klucz. To mnie zaintrygowało. Początkowo sądziłam, że jest zamknięta na stałe. Z czasem zorientowałam się, że mieszkańcy kamienicy korzystają z tej przestrzeni regularnie, przechodząc wyrzucić śmieci lub rozwiesić pranie. Zależało mi bardzo, aby zachować te funkcjonalne aspekty malutkiego podwórka, podkreśla Joanna Piaścik.

Projekt artystki składa się z dwóch części. Jedna z nich to system luster zamontowanych na cementowym dnie podwórka-studni. Kąt nachylenia powierzchni podyktowany jest względami technicznymi. Powierzchnie opadają nieznacznie w dół w kierunku umieszczonego centralnie na płycie podwórka odpływu odprowadzającego wodę deszczową. Kiedy mieszkańcy będą wyglądać przez okno, zamiast betonu zobaczą niebo – lustrzane odbicie tego, co ponad budynkami. Druga część projektu to aspekt czysto praktyczny: instalacja nowych sznurów do rozwieszania prania i ułatwienie swobodnego przejścia do śmietników w podwórzu obok. - Mamy nadzieję, że dzięki naszemu projektowi przechodzący tędy mieszkańcy zatrzymają się chwilę dłużej, by popatrzeć na niebo… u swoich stóp.  Wierzę w siłę rzeczy małych, wierzę, że tak miły widok może poprawić komuś humor, spowodować, że lepiej rozpocznie się dzień. A jak się lepiej rozpocznie, to ma wielkie szanse zakończyć się jeszcze lepiej, dodaje artystka.

 

Joanna Piaścik jest absolwentką wydziału wzornictwa przemysłowego na berlińskim Universität der Künste. Wśród jej projektów są lampy nawiązujące do zupełnie odmiennych stylistyk; romantyczna "Sugarcloud" z abażurem z koronki i minimalistyczna "Intergalactic 47" przeznaczona do czytania, której oszczędna forma podejmuje hasła funkcjonalistycznej redukcji.