Judith Röder po raz kolejny odwiedzi Dolny Śląsk, tym razem w ramach serii wizyt studyjnych organizowanych dzięki współpracy Strefy Kultury Wrocław i Fundacji Wersja – jednej z dwóch organizacji pozarządowych z Wrocławia, których projekty włączone zostały w program AIR Wro dzięki ostatniej edycji Konkursu dla NGO.
Już w lutym niemiecka artystka będzie kontynuować rozpoczęte w sierpniu zeszłego roku badania nad krajobrazem wizualnym Dolnego Śląska. Podczas swojego pierwszego pobytu Judith Röder skupiła się na docieraniu w miejsca nieoczywiste, naznaczone zawiłą historią i złożoną kulturową tożsamością. Pierwotny pomysł na artystyczne działanie zakładał porównanie regionalnego pejzażu z jej rodzinną krainią Vulkaneifel – pozornie bardzo zbliżoną do dolnośląskiej niecki. Już podczas pierwszych wypraw okazało się, że charakter obu miejsc znacząco różni się od siebie, a doświadczenie przebywania w niektórych lokalizacjach Dolnego Śląska przywołuje poczucie bliżej nieokreślonego braku, niepełności. To, co wydawało się zbliżać do siebie oba regiony było jednocześnie tym, co je od siebie oddalało.
Opustoszałe folwarki, dawne PGR-y, przypałacowe parki, cmentarze czy ruiny kościołów ilustrują obraz burzliwej historii “Ziem Odzyskanych”, wymazany i pośpiesznie dorysowany zupełnie innym konturem. Później ponownie zatarty w skutek transformacyjnych przemian i rozwinięty w zupełnie niespodziewaną narrację.
Zaintrygowana osobliwą z jednej strony wizualnością, a drugiej zwyczajnością estetyki codziennych widoków artystka postanowiła uchwycić “przestrzenie znikania” w oku kamery 16 mm. Status badanych czułą soczewką miejsc jest różny – podobnie jak różna jest ich relacja z lokalnymi mieszkańcami, polityczny kaliber historii, która się przez nie przetoczyła, czy faza zanikania, która je dotknęła. W przypadku Miedzianki, jednego z celów podróży podczas pierwszej z tegorocznych wizyt, z miasteczka z browarem, ratuszem i kopalnią nie pozostało prawie nic. “Historię znikania” tej uroczej niegdyś miejscowości opisał w popularnej książce Filip Springer. Innym miejscem, które odwiedzi artystka będzie niewielka wieś Gostków, nad którą ciąży monumentalna ruina dawnego ewangelickiego kościoła. Jej mieszkańcy nie czując jakichkolwiek uprzedzeń, w poczuciu społecznej odpowiedzialności za przestrzeń i pamięć samodzielnie zrekonstruowali protestancki, niemiecki cmentarz sukcesywnie dewastowany przez kilkadziesiąt lat. Kolejnym kierunkiem artystycznych poszukiwań będzie Sokołowsko – kolejny przykład całkowitej wymiany mieszkańców i zastąpienia ich inną grupą społeczną. Uzdrowiskowa pruska perełka ulokowana u podnóża Sudetów Wałbrzyskich przez wiele lat straszyła niszczejącym gmachem dawnego sanatorium dr Brehmera, późniejszego Sanatorium Grunwald. Po latach zapomnienia, dzięki aktywności kulturalnej podjętej przez osiedlających się na nowo, urzeczonych pięknem górskiej miejscowości mieszkańców dawny Gorbersdorf przeżywa swoją drugą młodość.
Krajobrazy, które bada Judith Röder to miejsca kształtowane zarówno geologicznie (kopalnie, piaskownie, kamieniołomy) jak i kulturowo (architektura, urbanistyka) przez ich mieszkańców. Lata obecności różnych grup społecznych, etnicznych i kulturowych odcisnęły swój ślad w przestrzeni, swego rodzaju ślad pozostawił także brak dawnych mieszkańców. Fragmenty te wyłapuje artystka, starając się uwiecznić to, co być może za chwilę zniknie z powierzchni ziemi w eksperymentalnej, artystycznej formie filmowej. Film zostanie zaprezentowany na specjalnie zorganizowanym pokazie podsumowującym projekt.
Kuratorka projektu: Joanna Kobyłt.