„Leningard” od dekady na deskach Impartu
Znakomicie zrealizowany spektakl muzyczny, zbudowany na bazie 18 piosenek z repertuaru zespołu Leningrad z Sankt Petersburga. Przedstawienie wciąga od początku niezwykle wiarygodnie i sugestywnie tworzonym nastrojem permanentnej balangi, doskonałą grą aktorów Mariusza Kiljana i Tomasza Marsa oraz porywa niesamowitą energią granej na żywo, ostrej muzyki, w wykonaniu instrumentalistów, którzy również uczestniczą w działaniach scenicznych. Od ponad dziewięciu lat na kameralnej scenie Impartu i cieszy się niesłabnącą popularnością wśród publiczności, która po każdym przedstawieniu domaga się bisów. Spektakl odbędzie się 22 i 23 listopada w Imparcie. Bilety już w sprzedaży.
W twórczości Leningradu i ich lidera Siergieja Sznurowa można odnaleźć ducha anarchii, czarny humor i skłonności do operowania radykalnymi środkami wyrazu. Bohaterowie jego piosenek to niebieskie ptaki, artyści, lumpy, którzy całkiem dobrze czują się na marginesie życia społecznego. To też ludzie odwróceni plecami do polityki, do Putina, współczesnej Rosji. Celebrujący wolność w ramach niczym nieograniczonej artystycznej anarchii.
Reżyser Łukasz Czuj o spektaklu:
– Piosenki Sznurowa to z jednej strony przewrotne, dekadenckie teksty, z drugiej zaś ostra energetyczna muzyka, porywająca słuchacza od pierwszych taktów. Czuć w niej wpływy wielu gatunków muzycznych, ale w całości składa się ona na niezwykle oryginalny projekt artystyczny. W Rosji „Leningrad” jest niezwykle popularny, jego znaczenie na tamtym rynku można porównać do wpływu Kazika i „Kultu” w Polsce – komentuje Łukasz Czuj, reżyser wrocławskiej realizacji.